Pomnik Armii Krajowej

Ulica AK
Plac gen. Józefa Hallera

Projekt pomnika przygotowała Wiktoria Leszczyńska-Pabich z firmy Visualize, która wcześniej wygrała konkurs przygotowany przez Politechnikę Łódzką i Okręg Łódź Światowego Związku Żołnierzy Armii Krajowej.
Odsłonięcia 20 marca 2019 dokonała prezydent Łodzi Hanna Zdanowska oraz wiceprezes Światowego Związku Żołnierzy Armii Krajowej płk Jerzy Żelaśkiewicz. Podczas uroczystości pani Hanna Zdanowska, bez której pomnik by nie powstał, została odznaczona medalem „Za zasługi dla Światowego Związku Żołnierzy AK”.

Zalążki konspiracji łódzkiej zawiązały się już 5 września 1939 r. Wówczas to mjr Kazimierz Kowalski "Wyrwa", pełnomocnik Dowództwa Okręgu Korpusu IV Łódź do spraw dywersji pozafrontowej, skupił wokół siebie grupę ludzi zdecydowanych walczyć w podziemiu.
30 września 1939 r., zawiązująca się konspiracja łódzka wydelegowała do Warszawy Janinę Żyżniewską, polecając jej nawiązać łączność z Dowództwem Głównym Służby Zwycięstwu Polski.
W wyniku przeprowadzonych rozmów do Łodzi przybył ppłk dypl. Stanisław Sosabowski "Węglarz", który przekazał rozkaz gen. Tokarzewskiego o utworzeniu Komendy Okręgu SZP. Miano tego dokonać na bazie zawiązującego się już, miejscowego kierownictwa konspiracyjnego.
Kolejnymi komendantami Okręgu byli: W połowie września 1939 r. wyszedł pierwszy numer tygodnika „Wiadomości Polskie”. To pismo wyszło łącznie w 33 numerach, odbijane techniką powielaczową, osiągając zwykle nakład 100 egzemplarzy.
W połowie 1940 roku szefem Biura Informacji i Propagandy Okręgu Łódź Związku Walki Zbrojnej mianowany został por. Franciszek Jabłonka. Zorganizował zaplecze wydawnicze z maszyną drukarską, dzięki czemu od sierpnia 1940 wychodzi tygodnik „Kronika Polska”, ukazujący się przez rok, by zostać zastąpionym przez „Biuletyn Kujawski” o identycznej objętości i szacie graficznej, a nawet długości istnienia „na rynku”. Jego nazwa miała zmylić organy represji, jakoby wydawano go poza Łodzią. Jego redaktorami byli: Jan Nowicki, Tadeusz Sarnocki i Grzegorz Timofiej.
Prasę uzupełniały broszury i ulotki. Zimą z 1941 na 1942 r. kolportowano ulotkę „Mróz tępi robactwo”, która komentowała pierwsze porażki Niemiec na froncie wschodnim. Przedrukowywano też w prasie ulotki brytyjskie zrzucane w Niemczech, które adresowane były do Polaków. Niestety występowały problemy z kolportażem, za który groziły surowe kary.
Współpraca pionu wywiadowczego oraz propagandowego szybko zaowocowała przygotowaniem jednolitych działań ujętych pod kryptonimem „Akcji N”. Miała ona podważyć wiarę społeczeństwa niemieckiego w zwycięstwo i nieomylność Adolfa Hitlera. Lansowała również tezę o funkcjonowaniu antyhitlerowskiego ruchu oporu w armii i środowiskach cywilnych Wskazywano także na złe traktowanie volksdeutchów przez rodaków z tzw. Starej Rzeszy.
Rozprowadzano także gazety wydawane przez Tajne Wojskowe Zakłady Wydawnicze: „Der Soldat”, „Die Frontkampfer” i „Erika”. W dwóch pierwszych były opisywane zbrodnie niemieckich formacji tytułowych, akcentując, że krew ta plami mundur żołnierza frontowego i niepotrzebnie podsyca opór podbijanych narodów. Odnoszono się też do sojuszów, krytykując współpracę z Japonią i Włochami. „Erika” była natomiast wesołym dodatkiem dla kraju i frontu. Przedstawiano w nim barwne i czarno-białe karykatury, gł.: Hitlera, Himmlera, Goringa i Goebbelsa. Cenne były zwłaszcza dane o postępowaniu funkcjonariuszy administracji hitlerowskiej – ośmieszające ich przez podawanie kompromitujących faktów z życia prywatnego. Materiały do tych pism były opracowywane na podstawie odpowiednio spreparowanych artykułów niemieckiej prasy, a ich styl i słownictwo odpowiadało narzeczom występującym w języku niemieckim. Tłumaczyli je i redagowali ludzie konspiracji, którzy od dzieciństwa mieli do czynienia z tym językiem i chodzili do niemieckich szkół.
Udoskonalono też system fałszywych donosów obywatelskich w ramach tzw. akcji „S”, czyli blokowania akcji policji i Gestapo dużą ilością fałszywych donosów. Ofiarami byli Niemcy, którzy przez wiele godzin musieli przekonywać o swojej niewinności. Dostarczano również materiały propagandowe do szpitala wojskowego przy ul. Żeromskiego 113 w Łodzi, skierowane do rannych żołnierzy. Oficjalną prasę wzbogacano o instrukcję „Co należy czynić, aby nie wrócić na front”.
Zbierano też informacje o policji niemieckiej i działaczach NSDAP w Łodzi. Umieszczono informatorów w sztabie XIII Korpusu Wehrmachtu w Łodzi oraz sztabie Ober-Ost (Dowództwo Wschodnie) w Spale. Stałą obserwacją objęto poligon w Monicach pod Sieradzem, wojskowe zakłady przemysłowe i magazyny. Dużym sukcesem było przekazanie w 1941 r. Komendzie Głównej w Warszawie planów konstrukcyjnych rakiet V-1, których podzespoły produkowano w zakładach Weigha w Łodzi.
Ważną rolę w działalności wywiadowczej odegrała pani Haliny Kłąb-Szwarc, która mając 16 lat, zgłosiła się na ochotnika do pracy w konspiracji Związku Walki Zbrojnej Okręgu Łódzkiego. Ustaliła m.in. położenie obiektów wojskowych w Hamburgu, co umożliwiło aliantom ich zniszczenie oraz przekazywała aliantom informacje, na podstawie których można było wnioskować o rozmieszczeniu oddziałów niemieckich na froncie wschodnim.
Działania Okręgu osłabiały kolejne aresztowania: Wszystkie opisywane wyżej wydarzenia spowodowały organizacyjne rozbicie Okręgu Łódź. Jego stan wykluczał wystąpienie w okresie powstania powszechnego oraz bardzo ograniczał możliwości podjęcia działań w ramach "Burzy".
Struktura organizacyjna Okręgu w 1944 roku: Mimo olbrzymich strat łódzka AK czekała na rozkaz wybuchu powstania i prowadziła walkę. Latem 1944 r. (w czasie akcji „Burza”) nasilono działania dywersyjno-sabotażowe, zaczęto łączyć mniejsze oddziały partyzanckie w bataliony i pułki. 20 lipca 1944 r. w Barkowicach Mokrych koło Sulejowa utworzono 25. pułk piechoty AK Ziemi Piotrkowskiej, którego dowódcą został mjr Rudolf J. Majewski „Leśniak”. Oddział w sile 1200 ludzi wykonał kilkadziesiąt akcji bojowych, stawał w obronie pacyfikowanych wsi, walczył z ekspedycjami karnymi oraz atakował transporty przeciwnika.
14 VIII 1944 r. radiostacja z Warszawy i prasa powstańcza ogłosiły rozkaz gen. Tadeusza Komorowskiego ps. „Bór” wzywający wszystkie oddziały partyzanckie Armii Krajowej do przyjścia z pomocą walczącej stolicy. Komendant Okręgu Łódzkiego nakazał wówczas dowódcy 1. batalionu 25. pp AK mjr. Majewskiemu wykonanie rozkazu Komendanta Głównego AK. Inne oddziały z różnych względów nie wchodziły w rachubę. W związku z wykonaniem tego rozkazu mjr Majewski pomaszerował z batalionem w kierunku Warszawy i 20 sierpnia osiągnął kompleks lasów Przysucha. W rejon ściągnął również Korpus Kielecki AK i za zgodą komendanta Okręgu Łódź mjr Majewski podporządkował się dowódcy Korpusu Kieleckiego płk. Janowi Zientarskiemu ps. „Mieczysław” na czas wykonywania wspólnego zadania, tj. działań na rzecz pomocy walczącej Warszawie. Po rozwiązaniu Korpusu i rezygnacji z marszu batalion przeorganizowany na 25. pp AK wrócił pod rozkazy komendanta Okręgu Łódź.
Wiele działań prowadził również, w ramach Związku Walki Zbrojnej, Związek Odwetu. W Łodzi placówkę taką zorganizowali: kpt. Antoni Kalinowski „Kalina” i kpt. Mieczysław Chołąckiewicz „Franek”, a od 1942 r. ich pracę kontynuował cichociemny kpt. Adam Trybus „Gaj”. Wykonano również wyroki śmierci na poszczególnych komisarzach aparatu hitlerowskiego, np.: komendancie gestapo w Tomaszowie Mazowieckim – Preussie, oraz egzekucje wielu volksdeutschów i konfidentów. Niszczono także akta i spisy kontyngentowe.
W meldunku 1 marca 1944 podano następujące informacje o Okręgu:: W oddziałach Okręgu do 1945 r. zaprzysiężono ponad 10 tys. żołnierzy, których wspierało ponad 40 tys. cywili
19 stycznia 1945 r., w dzień wyzwolenia Łodzi spod okupacji hitlerowskiej, ostatni Komendant Główny AK gen. Leopold Okulicki „Niedźwiadek” nakazał rozwiązać struktury i zakończyć działalność. Niewielu jednak żołnierzy AK mogło wykonać rozkaz swych przełożonych. Ci, co zdecydowali się działać, walczyli już w innych warunkach. Konfrontacja z władzą komunistyczną dla tysięcy żołnierzy polskiego podziemia była tragiczna.
Po zajęciu terenów Okręgu przez Armię Czerwoną i rozwiązaniu AK nastąpiły masowe aresztowania jej żołnierzy. W rękach nowego okupanta znalazło się kilkunastu członków Komendy Okręgu i Podokręgu Piotrkowskiego. Byli to m. in.: płk Michał Stempkowski "Grzegorz", ppłk Rudolf Jan Majewski "Leśniak",, ppłk Zygmunt Walter-Jahnke "Gertruda" mjr Bolesław Jabłoński "Bill", mjr Adam Trybus "Gaj", mjr Jerzy Emil Hassan "Turek II", mjr Józef Łubnicki "Wojna", mjr Józef Szczechura "Zimny", kpt. Jan Baczyński, Nolesław Janowski, Stefan Zatorski.
Na 10 lat więzienia skazano ostatniego komendant okręgu ppłk Michała Stempowskiego „Grzegorza”, mjr B. Jabłońskiego na 8 lat, a ppłk Z. Janke skazano na karę śmierci - wyroku nie wykonano, ale oficer 8 lat spędził w celi śmierci. Najtragiczniejszy był los byłego dowódcy 25. pułku piechoty AK płk R. J. Majewskiego, którego zamordowano we Wronkach trzy lata po aresztowaniu.

Wykład „Armia Krajowa w Łodzi”

BEZPŁATNY DODATEK DZIENNIKA ŁÓDZKIEGO 11/02/2022

Zdjęcia
Pierwsze zdjęcia ilustrują odsłonięcie pomnika, pochodzą z https://uml.lodz.pl/aktualnosci/artykul/lodz-pamieta-o-bohaterach-pomnik-armii-krajowej-stanal-na-placu-hallera-id26697/2019/3/20/
Ulica AK

Ulica AK

Ulica AK

Ulica AK

Ulica AK
Pomnik Haliny Kłąb-Szwarc

Ulica AK
ppłk Leopold Okulicki

Ulica AK
ppłk Stanisław Juszczakiewicz

Ulica AK
płk Ludwik Czyżewski

Ulica AK
płk Michał Stempkowski

Ulica AK
mjr Rudolf Majewski

Piśmiennictwo
  1. https://www.dws-xip.com/PW/formacje/pw2060.html
  2. https://pl.wikipedia.org/wiki/Okr%C4%99g_%C5%81%C3%B3d%C5%BA_Armii_Krajowej
  3. https://lodz.wyborcza.pl/lodz/7,35136,27789851,halina-klab-szwarc-slynna-oficer-wywiadu-ak-ma-w-lodzi-swoj.html