Tablica na murze Kościoła pw. Wszystkich Świętych
https://sztetl.org.pl/pl/media/6299-tablica-na-murze-kosciola-p-w-wszystkich-swietych?ref=art&nid=52278
pl. Grzybowski 3/5
Tablica została ufundowana przez premiera Jerzego Buzka i poświęcona przez prymasa Józefa Glempa 19 czerwca 2001 roku
Napis na tablicy:
Kościół Wszystkich Świętych upamiętnia
Polaków ratujących Żydów w latach 1939–1945.
przypomina o dramatycznej historii tego miejsca w czasie drugiej wojny światowej
Kościół pw. Wszystkich Świętych jest jedną z największych świątyń w Warszawie. Został wzniesiony w II poł. XIX w. według projektu Henryka Marconiego. Polski architekt pochodzenia włoskiego, podobno wzorował wnętrze na kościele św. Justyny w Padwie.
Kościół konsekrowany został w 1883 r., choć, jak podają źródła diecezji warszawskiej, budowę świątyni ukończono dopiero w 1893 r.
Od 1915 roku proboszczem w parafii Wszystkich Świętych w Warszawie był ksiądz Marceli Godlewski (ur. 15 stycznia 1865 w Turczynie, zm. 25 grudnia 1945 w Aninie). Wikarym w parafii był ksiądz Antoni Czarnecki (1906-1989).
Tuż przed II wojną na terenie parafii mieszkało 153 tys. osób, dwie trzecie z nich stanowili obywatele polscy wyznania mojżeszowego, a także ok. 5 tys. Żydów katolików. Stąd też ówczesny kanclerz Kurii Warszawskiej - ks. Żeleński, wraz ze społecznością żydowską, brał pod uwagę utworzenie przy kościele Wszystkich Świętych parafii żydowskiej.
W czasie bombardowania Warszawy, we wrześniu 1939 r., kościół Wszystkich Świętych uległ poważnym zniszczeniom. Spłonęły organy, dolny kościół został zasypany przez zawalone sklepienie.
Po zajęciu Warszawy przez Niemców kościół znalazł się na terenie getta. Służył chrześcijanom pochodzenia żydowskiego, którzy w liczbie 5 tys. zostali umieszczeni w getcie.
Kiedy Niemcy założyli na tym śródmiejskim terenie dzielnicę żydowską, stłoczono na niewielkim kawałku ziemi ponad 400 tys. polskich Żydów, wśród których było 5 tys. chrześcijanom pochodzenia żydowskiego.
Ksiądz Godlewski miał wtedy przechodzić na emeryturę i szukać spokoju w swoim domu w Aninie. Kiedy jednak zobaczył, co dzieje się w mieście, poprosił przełożonego o zgodę na prowadzenie duszpasterstwa dla uwięzionych katolików pochodzenia żydowskiego.
Biskup wyraził zgodę, a ks. Godlewski do pomocy dostał wikarego, ks. Antoniego Czarneckiego.
Posługa obydwu księży nie ograniczała się tylko do wsparcia duchowego prześladowanych wiernych. Przy kościele działała kuchnia, w której karmiono osoby pochodzenia żydowskiego: zarówno chrześcijan, jak i niechrześcijan.
Świątynia najpierw znajdowała się na terenie getta, a od sierpnia 1942 roku, po zmniejszeniu getta, tuż przy jego murze. Ułatwiało to ratowanie niemal każdego dnia wielu ludzkich istnień, zwłaszcza dzieci, które łatwo mogły pokonać mur bądź przedostać się przez wyrąbaną w nim, przeznaczoną do ucieczki niewielką szczelinę. Często też na stronę aryjską były wyrzucane przez Żydów niemowlaki, które zbierał ks. Marceli pod osłoną nocy podchodzący pod mur getta koło kościoła.
Odbierane niemowlaki trafiały do ośrodków klasztornych i kościelnych ochronek, m.in. do domu zakonnego zbudowanego przed wojną przez proboszcza parafii pw. Wszystkich Świętych ks. prał. Godlewskiego w podwarszawskim Aninie czy do Sióstr Franciszkanek Maryi w podwarszawskich Płudach.
Na plebanii kościoła, dzięki zaangażowaniu księży Marcelego Godlewskiego i Antoniego Czarneckiego, schronienie i pomoc znalazło wiele osób pochodzenia żydowskiego. Wśród nich byli m.in. prof. Ludwik Hirszfeld oraz Krzysztof Zamenhof (wnuk Ludwika Zamenhofa) z żoną Wandą.
Do powstania w getcie 19 kwietnia 1943 r., na terenie plebanii mieszkały 24 żydowskie rodziny, czyli mniej więcej setka osób. Codziennie „wyrywano” też Niemcom z getta kilkadziesiąt osób, które później ukrywano gdzieś na terenie Warszawy czy kraju. Z czasem część podwórka plebanii przerobiono na ogród warzywny dla wynędzniałych żydowskich dzieci. Tu także rozdawano setki zup dla głodującej społeczności żydowskiej, którą Niemcy zabijali również głodem.
W parafii Wszystkich Świętych wydawano dziesiątki metryk chrztu, które pomagały Żydom przybrać nową tożsamość i uniknąć śmierci w getcie lub obozie zagłady.
W środę, 22 lipca 1942 r. w warszawskim getcie rozpoczęła się tzw. wielka akcja likwidacyjna.
W niedzielę 25 lipca 1942 roku kościół był pełen Żydów. Ci, którzy stali przed kościołem, byli bici przez Niemców, którzy nie pozwalali im stać na zewnątrz. Drwili sobie z nich i wpychali do kościoła. Było potwornie duszno. Ludzie mdleli. Kościół był nabity do ostatka, a mieściło się w nim na luźno 5 tys. osób. Ksiądz Godlewski „Na ścisk” może było 7 tys., może więcej.
Ksiądz Godlewski rozpoczął mszę bez śpiewów i muzyki organowej, odczytał Ewangelię według św. Łukasza, przeznaczoną na IX niedzielę po Zesłaniu Ducha Świętego. Z wielkim trudem doczytał do końca opis zburzenia Jerozolimy. Wtedy powstał wielki płacz i krzyk w kościele, że nie było już potrzeby ani możliwości głoszenia homilii niedzielnej.
Po rozpoczęciu wielkiej akcji likwidacyjnej Niemcy nakazali księżom opuścić parafię.
Po zakończeniu akcji w sierpniu 1942 kościół został wyłączony z getta.
W czasie walk podczas powstania warszawskiego kościół został bardzo poważnie uszkodzony. Bomby lotnicze i ostrzał artylerii niemieckiej spowodowały m.in. pożar dachu, zawalenie się stropów aż do podziemi, zburzona została także wschodnia wieża świątyni. Zniszczeniu uległy wszystkie dzieła sztuki stanowiące wyposażenie kościoła, większość cennych epitafiów i malowideł.
Po wojnie władze zamierzały zburzyć kościół Wszystkich Świętych. Był on bowiem częściowo uszkodzony już w 1939 r., spalony zaś został w poważnej części w czasie Powstania Warszawskiego. Jednak sami Żydzi nie pozwolili na jego wyburzenie. I to m.in. dzięki funduszom tych uratowanych z Holocaustu świątynia w kilka lat po wojnie została odbudowana.
Ks. Antoni Czarnecki żył długie lata. Zmarł jako ksiądz emeryt parafii pw. św. Katarzyny Aleksandryjskiej na warszawskim Służewie, gdzie do 1985 r. pełnił funkcję proboszcza. W tym kościele odsłonięto tablicę pamiątkową poświęconą okupacyjnej działalności księdza Antoniego Czarneckiego.
W 2009 r. Instytut Yad Vashem pośmiertnie przyznał księdzu Godlewskiemu medal Sprawiedliwego Wśród Narodów Świata za ratowanie Żydów. Szacuje się, że prałat Godlewski uratował od tysiąca do trzech tysięcy Żydów.
7 czerwca 2017 roku kościół pw. Wszystkich Świętych w Warszawie, jako pierwszy w Polsce otrzymał od Fundacji Wallenberga tytuł “House of Life” (Dom Życia). W uroczystości brali udział: podsekretarz stanu w Kancelarii Prezydenta RP Wojciech Kolarski, wiceminister kultury i dziedzictwa narodowego Jarosław Sellin oraz senator RP Jan Żaryn.
Kościół pw. Wszystkich Świętych pl. Grzybowski 3/5
Ksiądz Marceli Godlewski
Tablice pamiątkowe Armii Krajowej
- żołnierzy I obwodu Śródmieście Armii Krajowej zgrupowania Gurt,
- żołnierzy IV rejonu Armii Krajowej batalionu Kiliński,
- żołnierzy kompanii por. Janusza Domańskiego "Janusza" ze zgrupowania Chrobry II,
- żołnierzy kompanii szturmowej "Jeremi" ze zgrupowań Chrobry II i Rum,
Tablica we wnętrzu kościoła Św. Katarzyny na warszawskim Służewie, upamiętniająca ratowanie Żydów przez ks. Antoniego Czarnieckiego.
https://www.gosc.pl/doc/3972437.Zyc-ponad-wszystko
Syn założyciela Fundacji Wallenberga Samuel Tenembaum (z lewej) odsłonił tablicę informującą o tym, że kościół pw. Wszystkich Świętych otrzymał tytuł House of Life.
- Karol Madaj, Małgorzata Żuławnik, Proboszcz getta, Warszawa 2010, (Seria „Kto ratuje jedno życie...”, t. 5)
- https://www.niedziela.pl/artykul/88359/nd/Uswiecona-swiatynia
- https://sztetl.org.pl/pl/miejscowosci/w/18-warszawa/116-miejsca-martyrologii/52278-kosciol-pw-wszystkich-swietych-miejsce-ukrywania-zydow-pl-grzybowski-35
- https://pl.wikipedia.org/wiki/Marceli_Godlewski
- https://ekai.pl/proboszcz-getta-ksiazka-o-ks-marcelim-godlewskim-ktory-uratowal-kilkuset-zydow/
- https://www.gosc.pl/doc/3972437.Zyc-ponad-wszystko
- https://www.radiomaryja.pl/bez-kategorii/ksieza-ratujacy-zydow/