Tadeusz Wazgo - Majewski

Wazgo
Ur. 2 XII 1925 w Wilnie, syn Wacława i Zofii z d. Jakubowskiej. Zmarł w Sopocie 16 IV 1984. ps. "Majewski", „Tadek" "Tadzik", nazwisko konspiracyjne Tadeusz Majewski; żołnierz 4. Wileńskiej Brygady AK „Narocz" i 5. Wileńskiej Brygady AK, kapral.
Poniższy życiorys stanowią przede wszystkim fragmenty [1] i [3].

Okres przed wojną

Ukończył Szkołę Powszechną nr 25 w Wilnie, w 1939 rozpoczął naukę w Gimnazjum Ogólnokształcącym. Harcerz 25. Wileńskiej Drużyny Harcerskiej.

Okres wojny

Od 24 IX 1939 Wraz z kolegami Bolesławem Mikulewiczem „Turwidem", Czesławem Sawiczem „Horskim", Czesławem Karwackim „Kowalskim" i Antonim Domicewiczem „Szczęsnym" zaprzysiężony do organizacji wojskowej dowodzonej przez oficera Kozłowskiego, najprawdopodobniej związanej z jednym z Kół Pułkowych. Wraz z kolegami zajmował się przede wszystkim zbieraniem, i ukrywaniem broni. Broń była przenoszona do szkoły na Zarzeczu, gdzie pod opieką wożonego „Wincentego” była rozbierana, czyszczona i konserwowana, a następnie pakowana w skrzynie. Wieczorami była przenoszona pod most na Wilence, gdzie w starej i nieczynnej kanalizacji pod miastem było magazynowa..W 1940 dowódca grupy został aresztowany. Wazgo nadal opiekował się magazynem broni.
Po zajęciu Wilna przez Niemców za pośrednictwem Zofii Tomaszewskiej został wraz z kolegami ponownie zaprzysiężony, tym razem do ZWZ--AK. Przysięgę odbierało trzech oficerów: por. „Ogniwo”, por. „Jan” i ppor. „Jurek” czy „Jerzy”.
Tadeusza Wazgo i Czesława Sawicza skierowano na kurs służby wywiadowczej i języka niemieckiego (byli średnio zaawansowani), pozostali zostali gońcami-łącznikami: Bolesław Mikulewicz ps. „Turwid”, Czesław Karwacki ps. „Kowalski”, Antoni Domicewicz ps. „Szczęsny”.
Po zakończeniu szkolenia Wazgo otrzymał dokumenty na nazwisko Tadeusz Majewski. Nazwiskiem tym posługiwał się również po zakończeniu wojny i pod takim nazwiskiem występuje w aktach UB. Po ukończeniu kursu wywiadowczego Wazgo otrzymał z Arbeitsamtu skierowanie do Bahnzugu. Obsługiwał trasę: Wilno-Podgrodzie-Oszmiana-Wschód. Dawało to możliwość zdobywania broni z transportów kierowanych na front wschodni.
W kwietniu 1944 podczas jednej z akcji okradania pociągów zginęli Karwacki i Domicewicz, Wazgo został zdekonspirowany i musiał szukać schronienia w oddziałach leśnych. Skierowano go do 4. Wileńskiej Brygady AK „Narocz", gdzie jako szeregowy partyzant służył w 2. plutonie ppor. Feliksa Selmanowicza „Zagończyka". Pododdział ten stanowił stałe ubezpieczenie dowódcy Zgrupowania Partyzanckiego nr 2 Okręgu AK Wilno mjr. Mieczysława Potockiego „Węgielnego". Wazgo otrzymał m.in. zadanie zdobywania broni dla brygady. Brał udział w wielu walkach z Niemcami, m.in. pod Łokcianami (21 VI 1944), Gieladnią (3 VII 1944) oraz Krawczunami (13 VII 1944).
17 VII 1944, po rozbrojeniu oddziału przez jednostki Armii Czerwonej, został internowany w obozie w Miednikach Królewskich. Następnie wraz z innymi żołnierzami AK został przewieziony do Kaługi, gdzie usiłowano wcielić ich do pułku zapasowego Armii Czerwonej. Tam podjął nieudaną próbę ucieczki. Sowiecki trybunał wojskowy skazał go na 10 lat poprawczego łągru pracy. Na mocy amnestii został zwolniony w czerwcu 1945.

Okres po wojnie

Okres po wojnie Powrócił do Wilna. 16 XI 1945 wyjechał w transporcie repatriacyjnym do Poznania, skąd przeniósł się do Szczecina. Ostatecznie na początku 1946 zamieszkał wraz z rodzicami w Sopocie i rozpoczął pracę w Wyższej Państwowej Szkole Sztuk Pięknych.
Od 14 III 1946 wrócił pod rozkazy ppor. Feliksa Selmanowicza, wstępując do dowodzonego przez niego patrolu dywersyjnego, podporządkowanego mjr. Zygmuntowi Szendzielarzowi „Łupaszce", dowodzącemu oddziałami partyzanckimi eksterytorialnego Okręgu AK Wilno.
Patrol wykorzystując broń zdobytą podczas akcji oraz otrzymaną od „Łupaszki”, zdobywał środki finansowe, mapy, lekarstwa, organizował meliny oraz werbował nowych członków. Grupa w składzie: Bolesław Mikulewicz „Turwid”, N.N. „Bolek”, Jan Bryś „Szczapa”, Leszek Krzywicki „Leszek”, Tadeusz Wazgo „Tadzik”, Jerzy Dulko „Dezerter”, N.N. „Zbyszek” oraz Krystyna Lenkówna „Krystyna” dokonała kilku akcji na państwowe przedsiębiorstwa, zasilając kasę organizacyjną około 235 tys. zł oraz drukując i kolportując dziewięćset ulotek o treści antykomunistycznej. Ulotki były powielane w Sopocie w mieszkaniu rodziny Wazgów przy ul. Wybickiego. W pracy propagandowej patrol wspomagała Janina Wasiłojć-Smoleńska „Jachna”, która przepisywała teksty na maszynie. Następnie druk odbijano na prymitywnym powielaczu, który zastępowało lustro. Kolportażem zajmował się m.in. – nienależący bezpośrednio do grupy „Zagończyka” – Zdzisław Christa „Mamut”.
19 kwietnia 1946 r. w Olsztynie Feliks Selmanowicz, Bolesław Mikulewicz, Tadeusz Wazgo oraz Leszek Krzywicki przejęli pieniądze Państwowego Monopolu Spirytusowego w wysokości 52 tys. zł. Według zeznań Tadeusza Wazgi w celu poznania sklepu i sprawdzenia możliwości zorganizowania akcji po kolei każdy z uczestników udał się tam, aby zakupić ćwierć litra wódki. Później, po skonsumowaniu obiadu w pobliskiej restauracji, omówili szczegóły. Akcji rekwizycyjnej dokonali około godziny 15.30. „Zagończyk”, „Leszek” i „Bolek” weszli do sklepu głównym wejściem, natomiast „Tadzik” od zaplecza. Ludzi, których tam zastał, przy użyciu broni zmusił do przejścia do sklepu. Po wykonaniu zadania nastąpił odwrót. Każdy z uczestników akcji wracał do Sopotu indywidualnie.
Z kolei w końcu kwietnia lub na początku maja w Olsztynie „Bolek” i „Tadzik” skonfiskowali Zenonowi Przybylskiemu, inkasentowi Spółdzielni Pracowników Państwowych wracającemu z pracy, 21 400 zł stanowiących własność spółdzielni. Zabierając pieniądze, obiecali, że przyślą pokwitowanie oraz przejęte dokumenty kasowe, co też uczynili. Wspomniał o tym zeznający przed Wojewódzkim Urzędem Bezpieczeństwa Publicznego w Gdańsku poszkodowany, który parę dni po zajściu otrzymał podpisane przez „Mściciela” pokwitowanie oraz kartkę o następującej treści: „Przepraszamy Przybylskiego za najście i niegrzeczne obejście się, gdyż – jak się okazało – Przybylski nie jest PPR-owiec”. Po paru dniach Zenon Przybylski na ulicy spotkał „Bolka” albo „Tadzika”, który w rozmowie z nim wytłumaczył powód dokonania napadu. Twierdził, że pieniądze były potrzebne organizacji i wyraził nadzieję, że poszkodowany nie będzie miał z tego powodu problemów. W momencie rozstania ostrzegł Przybylskiego, żeby nikomu nie wspominał o ich spotkaniu. Jednakże po paru godzinach inkasent, rozmawiając na ulicy z przypadkowo spotkanym prezesem spółdzielni, zobaczył przechodzącego „Bolka” lub „Tadzika”, którego wskazał przełożonemu. Łamiąc zakaz, naraził się na niebezpieczeństwo. Po jakimś czasie otrzymał list podpisany przez „Mściciela” o treści: Wobec niedotrzymania warunków umowy przez Pana w dniu 30 IV 1946 r. i wskazania naszego żołnierza swojemu znajomemu, został pan skazany na karę śmierci. Ze względu na pański wiek i bezpartyjność, wykonanie wyroku na razie jest zawieszone. Popełnił Pan głupstwo, ale przypuszczamy, że głupstwa tego Pan więcej nie popełni, bo nie ma Pan do czynienia z bandą, a z dobrze wyszkolonym wojskiem. List ten proszę zachować dla siebie, a nie dla UB. Mimo to Przybylski zaniósł list do Urzędu Bezpieczeństwa w Olsztynie.
Na początku czerwca „Dezerter” i „Tadzik” przejęli 93 tys. zł należące do Państwowego Urzędu Repatriacyjnego w Olsztynie. Skonfiskowali je skarbnikowi tegoż urzędu Stanisławowi Rudzińskiemu. Natomiast w końcu czerwca „Szczapa”, „Zbyszek” i „Dezerter” zabrali z kasy z Hurtowni „Społem” w Olsztynie 690 tys. zł.
Wazgo został aresztowany 9 VII 1946 w Ostródzie i skazany przez WSR w Olsztynie na karę śmierci, zamienioną na mocy amnestii z 1947 na 15 lat więzienia. Karę odbywał w Centralnym Więzieniu Karnym w Rawiczu, a następnie we Wronkach. Zwolniono go przedterminowo w 1954.
Po wyjściu z więzienia pracował jako magazynier w Przedsiębiorstwie Remontowym Przemysłu Drzewnego i Papierniczego w Sopocie, następnie jako spedytor w Wojewódzkim Przedsiębiorstwie Hurtu Spożywczego w Gdańsku, a od 1959 w Gdańskich Zakładach Radiowych T-18.
W latach 1962-1965 był rozpracowywany w ramach sprawy operacyjnej krypt. „Dezerter". Zmarł w Sopocie 16 IV 1984. Został pochowany na cmentarzu komunalnym w Sopocie.

Uzupełnienie

Bolesław Mikulewicz w lutym 1946 r. z Kaługi przyjechał do Polski i również dołączył do Łupaszki. W 1948 r. aresztowany razem z Tadeuszem Wazgo. Na śledztwie podczas zadanych mu tortur zmarł, rodzinie nawet nie wydano zwłok.
Czesław Sawicz uciekał z Kaługi, złapany, zaocznie osądzony przez NKWD na 8 lat łagru (Gułagu). Po przepracowaniu 8 lat w łagrach (przeważnie w kopalniach) został wywieziony na przymusowe zesłanie w Syberii. W 1955 r. przyjechał do Polski, zamieszkał w Olsztynie.

Zdjęcia

Wazgo
Od lewej: Czesław Sawicz ps. „Horski”, Czesław Karwacki ps. „Kowalski”, Tadeusz Wazgo ps. „Majewski”; koniec 1941 roku

Wazgo
Tadeusz Wazgo „Majewski”, Bolesław Michulewicz „Turwid”, Leszek Krzywicki „Leszek” – na sopockim molo. Chwilę po tym zostali zatrzymani przez funkcjonariuszy PUB w Sopocie za publiczne śpiewanie partyzanckich piosenek, po przesłichaniu zostali zwolnieni

Wazgo
Sopot 1946 roku Od lewej stoją: Janina Wasiłojć-Smoleńska "Jachna" - sanitariuszka 4. Wileńskiej Brygady AK „Narocz" i 5. Wileńskiej Brygady AK oraz Tadeusz Wazgo "Tadek"

Wazgo
Grób Tadeusza Wazgo na Cmentarzu Komunalnym w Sopocide
Sektor: R2 nr rzędu 11 nr grobu 17

Piśmiennictwo

  1. Konspiracja i opór społeczny w Polsce 1944-1956, Słownik biograficzny tom 5, Instytut Pamięci Narodowej
  2. Chłopcy z Bakszty, http://www.tygodnik.lt/200846/bliska3.html
  3. https://ipn.gov.pl/zag/wlasny-oddzial/564,Wlasny-oddzial.html
  4. Izabela Rychert Jeden z "wyklętych" Feliks Selmanowicz "Zagończyk" https://historia.trojmiasto.pl/Trojmiejscy-partyzanci-Lupaszki-n80401.html
  5. https://ksi.btx.pl/pdf/numer92.pdf
  6. https://inwentarz.ipn.gov.pl/showDetails?id=3218399&q=&page=66062&url=[|typ=0]

•  Wróć do Przewodnika

•  Turystyczny Przewodnik Edukacyjny "Armia Krajowa w Sopocie"