Władysław Pusłowski herbu Szeliga urodził się 17 stycznia 1903 r. w Moskwie, zmarł 13 lutego 1976 r. w Warszawie.
- Rodzice:
- Ojciec Zbigniew Hugo (1864 – 1918)
- Matka Paulina Maria z Ponikwickich (1873 – 1939)
- Rodzeństwo:
- Witold (1894 – 1944) zamęczony w hitlerowskim więzieniu na Zamku w Lublinie, ojciec Józefa.
- Stanisław (1897 - ? między 1939 -1945) zaginął bez wieści w czasie II wojny światowej. Jego syn Wojciech urodził się jako pogrobowiec w kwietniu 1940 r.
- Janina (1907 – 1978), córki Danuta, Małgorzata i Grażyna
- Żona
Leokadia z Kurowskich (1907 – 2001).
- Dzieci:
- Zbigniew Piotr Hugo Pusłowski (ur. 1931) ojciec Anny
- Ewa Maria Pusłowska – Ołpińska (ur. 1935 ) matka Jacka i Przemysława.
Władysław uczył się w Moskwie, początkowo w Szkole Miejskiej (Grodskoje Uczyliszcze), potem w Szkole dla dzieci szlacheckich im. Carewicza Aleksieja Trzeciego – w tej szkole był jedynym Polakiem.
W 1914 r. zaczął naukę w gimnazjum w Pińsku.
Rodzice mieszkali w Zaworonkach koło Moskwy we własnym domu sprzedanym w 1914 r, Przenieśli się do Planty Hackiej aby zarządzać majątkiem stryja Władysława (1871 – 1964). Majątki na Polesiu były olbrzymie. Planta Hacka to obszar 32 tysięcy hektarów,. Należące również do stryja Pieski (Piaski) koło Kartuskiej Berezy obejmowały 28 tysięcy hektarów, podobnie Albertyn, Telechowy i kilka innych, Większość terenów pokrywały lasy i często podmokłe łąki, Małą częścią była ziemia orna.
Następnie rodzice przenieśli się do majątku w Pieskach (Piaskach) k. Kartuskiej Berezy. Po tragicznej śmierci ojca w listopadzie 1918 r. matka zamieszkała w Warszawie.
Władysław pracował i kształcił się jako praktykant w kilku majątkach ziemskich m. in. w Pliszczynie i Susku Starym (pow. Ostrołęka). To były lata 1919 – 1920. W maju 1920 r. wstąpił do polskiego wojska do Dywizjonu Ochotniczego Jazdy Kresowej. W wojsku był do 1921 r.
W 1926 r. matka zamieszkała w Białymstoku i pracowała w Poczcie Polskiej.
W 1926 r. Władysław otrzymał zatrudnienie w Łosośnie Nadniemeńskiej k, Grodna w Fabryce Sukna i Samodziałów. W 1929 r. został wspólnikiem fabryki. 10 września 1929 r. ożenił się i tu sprowadził żonę.
Fabryka w Łosośnie istniała do 1931 r, dotknął ją wielki kryzys w całej Polsce. Z Grodna przenieśli się do majątku rodziców żony w Truszczyżnie (pow. Gniewkowo) i wkrótce do Torunia. Rozpoczął pracę w Polskiej Fabryce Chemicznej Materiałów Budowlanych w Warszawie z siedzibą w Toruniu. Od 1932 r. aż do września 1939 r. pracował w Polskiej Fabryce Wodomierzy i Gazomierzy w Toruniu. Wraz z rodziną został przez Niemców wysiedlony z Torunia. Po trudnej i niebezpiecznej tułaczce dotarli pod koniec 1939 r, do Kielc gdzie spędzili całą okupację.
Dzięki dawnej znajomości z polką o niemieckim nazwisku (Maria Haberlingowa) założyli sklep zajmujący się sprzedażą drobnej galanterii, zegarków, sprzedażą komisową. W sklepie prowadzona była nie tylko działalność handlowa. Przyjmowali też zlecenia dla fotografa (nie mającego własnego lokalu) wywołującego filmy i robiącego odbitki fotograficzne. Czasem klientami byli oficerowie niemieccy. Wówczas fotograf robił dodatkowy komplet zdjęć przekazywany organizacji podziemnej. Łącznikiem z AK był zastępowy z Szarych Szeregów Jan Suliga (ps. Ziemomysł). Zdarzały się tam nawet fotografie z egzekucji. Na zapleczu sklepu znajdowało się ukryte mieszkanko, pokój z kuchnią, do którego wejście zupełnie niewidoczne prowadziło przez wysuwaną ze ściany półkę. Nikt nie powołany nie odkrył tego przez całą okupację. Często ukrywali się i nocowali tam zagrożeni aresztowaniami mężczyźni. Ukrywani byli Żydzi – uciekinierzy z getta. Chowana tam była czasem prasa podziemna przed przekazaniem odbiorcom czy wspomniane wyżej fotografie a także różne „niebezpieczne” atrybuty jak n.p. maszyna do pisania, pieniądze dla podziemia, czasem broń.
Na początku 1940 r, po kilku wędrówkach po pokojach sublokatorskich u życzliwych kielczan, Władysław z rodziną zamieszkał w połowie mieszkania przy ul. Skarbowej (dawniej Śniadeckich). Drugą połowę zajmowała rodzina wysiedlonych z Pleszewa farmaceutów pp. Suchockich. Były tu już dwa duże pokoje, wprawdzie bez kuchni ale z używalnością zimnej łazienki. W mieszkaniu tym odbywało się m.in. tajne nauczanie młodzieży , w którym od 1943 r. uczestniczył syn gimnazjalista. Zbierali się harcerze należący do Szarych Szeregów . Zastępowym ich był Jan Suliga. Do Szarych Szeregów należał syn Władysława –
Zbigniew (ps. Biały).
Po zakończeniu wojny w 1945 r. kiedy nie było do czego wracać do Torunia, Władysław Pusłowski wyjechał na Ziemie Zachodnie do Jeleniej Góry – gdzie po jakimś czasie sprowadził rodzinę. Tam zajął się organizowaniem Komitetu Opieki Społecznej, Miejskiego a potem Powiatowego, którego został przewodniczącym. Komitet zajmował się głównie osieroconymi przez wojnę dziećmi. To była praca stricte społeczna . Aby utrzymać rodzinę założył sklep galanteryjny. Po pewnym czasie sklep zaczął przysparzać wielu kłopotów, gdyż tzw. „inicjatywa prywatna” była bardzo źle widziana w PRL. Nękana m.in. domiarami z Urzędu Skarbowego, straszona likwidacją. Na skutek tej opinii i „złego„ nazwiska, syn Zbigniew, po maturze w 1950 r., przez 4 lata nie mógł dostać się na studia. W okresie stalinizmu ludzie o takim pochodzeniu nie powinni studiować.
Sklep został zlikwidowany pod koniec lat 60-tych Władysław przeniósł się do Podkowy Leśnej k. Warszawy. Podjął pracę w Państwowym Zakładzie Ubezpieczeń w Pruszkowie.
Zmarł w 1976 r. Nie zdążył wypracować emerytury, gdyż wieloletnie płacenie podatków nie dawało takich uprawnień, a kilkuletnia praca w PZU także do tego nie upoważniała.
Po jego śmierci żona pozostała na utrzymaniu dzieci.
Leokadia Pusłowska z Kurowskich urodziła się 8 marca 1907 r. w Słomkowie pow. Inowrocławski, zmarła 20 lipca 2001 r. w Warszawie.
- Rodzice:
- Piotr Kurowski (1860 – 1944),
- Franciszka z Guzikiewiczów Kurowska (1875 – 1959).
- Rodzeństwo:
- Czesław (1898 – 1958),
- Anna (1902 – 1973),
- Jan (1910 – 1972), Piotr (1916 – 1978).
- Mąż
Władysław Pusłowski (1903 – 1976).
- Dzieci:
- Zbigniew Piotr Hugo Pusłowski (ur.1931)
- Ewa Maria Pusłowska – Ołpińska (ur. 1935).
Leokadia ukończyła szkołę średnią w Toruniu. Studiowała w Poznaniu (ogrodnictwo).
Męża Władysława poznała w maju 1929 r. na ślubie swojej przyjaciółki Janiny – siostry Władysława. Pobrali się 10 września 1929 r. W latach 1929 – 1939 mieszkali w Grodnie i Łosośnie Nadniemeńskiej, w Truszczyźnie (majątku rodziców) oraz w Toruniu. Po wysiedleniu przez Niemców z Torunia, miejscem pobytu przez całą okupację niemiecką stały się Kielce. Tu przybyła także owdowiała w czasie wojny matka, która z rodziną Leokadii pozostała do końca swojego życia w 1959 r. W dwupokojowym mieszkaniu (bez kuchni) toczyło się nie tylko życie rodzinne. Odbywało się tu tajne nauczanie młodzieży gimnazjalnej, zbiórki harcerzy z Szarych Szeregów, przekazywanie prasy podziemnej. Po powstaniu warszawskim od 1944 r. mieszkali warszawiacy - uciekinierzy z obozu w Pruszkowie. To wszystko musiało się odbywać w głębokiej konspiracji. Były to działania niebezpieczne i przez Niemców ścigane i bezwzględnie karane. Opatrzność Boska działała i rodzina przetrwała.
Po wojnie przeniosła się z dziećmi i matką do Jeleniej Góry, w której mąż zorganizował m.in. Komitet Opieki Społecznej i przygotował egzystencję dla rodziny. W Jeleniej Górze mieszkali do końca lat 60 – tych, a następnie we własnym domu w Podkowie Leśnej k. Warszawy.
Dom w Podkowie Leśnej, przez długie lata po śmierci męża w 1976r. był ostoją i wsparciem dla samodzielnych już dzieci, dla wnuków i prawnuków, dla całej rodziny i licznego grona przyjaciół. Doczekała się trójki wnuków i siedmiorga prawnuków. Zmarła w Warszawie 21 lipca 2001 roku. Leokadia, zwana w rodzinie Dziunieczką, zawsze z wielką radością gromadziła wokół siebie najbliższych.. Kontynuując tę tradycję, rodzina zjeżdża się i spotyka przy grobie w okolicy Wszystkich Świętych – odmawiając wtedy Jej ulubioną modlitwę „Anioł Pański”.