Jan Wojciech Kiwerski

Wolyn
Wolyn
Położenie grobu: A24 - 12 - 14

Położenie grobu - oznaczone strzałką
Szlak Pamięci

Jan Wojciech Kiwerski ps. „Oliwa”, „Dyrektor”, „Kalinowski”, „Lipiński”, „Rudzki”, „Ziomek” (ur. 23 maja 1910 w Krakowie, zm. 18 kwietnia 1944). Oficer dyplomowany Wojska Polskiego, oficer Armii Krajowej. Komendant Okręgu Wołyń AK, dowódca 27 Wołyńskiej Dywizji Piechoty AK.
Od 1942 roku był dowódcą Oddziałów Dyspozycyjnych, potem Oddziałów „Motor” – „Sztuka” Kedywu Komendy Głównej AK, używając pseudonimów: „Ziomek”, „Rudzki”, „Kalinowski”, „Lipiński”, później „Dyrektor”. W listopadzie 1942 roku awansowany do stopnia majora. Często osobiście dowodził zespołami żołnierzy w akcjach dywersyjnych.
W grudniu 1943 roku otrzymał nominację na stanowisko szefa sztabu Okręgu Wołyń. Udał się więc na Wołyń, aby zorientować się w panującej tam sytuacji. W dniu 2 lutego 1944 r. wyjechał ponownie do Kowla, a 5 lutego 1944 r. dotarł do kwatery dowodzenia płk. „Lubonia i przejął dowództwo Okręgu Wołyń. 18 lutego 1944 r. objął dowództwo powstałej z sił Okręgu 27 Wołyńskiej Dywizji Piechoty AK.
Poległ tragicznie 18 kwietnia 1944 r. (w południe) w rejonie chutoru Dobry Kraj (dawna gmina Korytnica) w okolicznościach do dziś nie w pełni wyjaśnionych. Pochowany został w rejonie gajówki Stężarzyce, w lasach mosurskich na Wołyniu.
We wrześniu 1989 roku jego zwłoki ekshumowano i umieszczono tymczasowo w Kościele Garnizonowym w Warszawie. 21 kwietnia 1990 r. zostały uroczyście złożone na cmentarzu Wojskowym na Powązkach w Warszawie w Kwaterze harcerskiego batalionu AK „Zośka”.
Krzyż z mogiły z której dokonano ekshumacji znajduje się w muzeum Powstania Warszawskiego.
20 kwietnia 1990 r. Prezydent RP mianował go pośmiertnie na stopień generała brygady.

Zdjęcia
Zdjęcia, oprócz podpisanych, zostały przekazane przez Grzegorza Fijałkę.

Wolyn
Żołnierze 27 Wołyńskiej Dywizji Piechoty Armii Krajowej. Trzeci od prawej dowódca dywizji, ppłk Jan Kiwerski „Oliwa”
http://szczep462.pl/o-nas/kampania-bohater-hufca-ndm/zyciorysy-ludzi-zwiazanych-z-kk2-w-modlinie/general-jan-wojciech-kiwerski/

Wolyn
Ossa luty 1944, od lewej stoją: kpt. Tadeusz Klimowski ps. „Ostoja", ks. Antoni Dąbrowski ps. „Rafał", ppłk Jan Wojciech Kiwerski ps. „Oliwa", kpr. Kamilla Plewko ps. „Wacława", „Kama", płk Kazimierz Bąbiński ps. „Luboń", mjr Jan Szatowski ps. „Kowal", kpt. Adelajda Połońska ps. „Bożena", „Ada", ppłk Stanisław Maciej Piaszczyński ps. „Pogrom", „Bohun", Leontyna Paprocka ps. „Lonia", por. Mikołaj Bałysz ps. „Zagłoba"

Wolyn
Wręczenie proporczyka batalionowi „Trzaska” (marzec 1944)
Wręcza Maria Markiewiczowa, przyjmuje mjr „Oliwa” – Jan Kiwerski, w głębi ppor. „Trzask” – Zbigniew Twardy
Zdjęcie pochodzi z książki Józefa Czerwińskiego "Z wołyńskich lasów na berliński trakt".


Wolyn
Mjr Jan Wojciech Kiwerski „Oliwa” wręcza proporzec por. Zbigniewowi Twardrmu „Trzaskowi”, Świnarzyn marzec 1944 r.

Wolyn
Por. Marian Moczulski „Jaszczur” składa raport dowódcy dywizji mjr. Janowi Wojciechowi Kiwerskiemu „Oliwie”. Z prawej strony mjr Jan Szatowski „Kowal”, Świnarzyn marzec 1944 r.

Wolyn
Sztab 27 WDP AK, Świnarzyn marzec 1944 r.
Stoją od lewej: ppor. Lucjan Słowicki „Buras”,ppor. Andrzej Buchman „Korsak”, kpt. Tadeusz Szumberk-Rychter „Żegota”, ks. kapelan Antoni Dąbrowski „Rafał” (z psem Morusem), w tle dwie osoby NN, ppłk dypl. Jan Wojciech Kiwerski „Oliwa”, por. Zbigniew Twardy „Trzask”, por. Mikołaj Bałysz „Zagłoba”, st. sierż. Wacław' Sobolewski „Modrzew”, chor. Józef Cienkasz „Liść”


Poniższe dwa zdjęcia pochodzą z książki Eugeniusza Rachwalskiego: Była taka broń

Wolyn
Krzyż na grobie Oliwy

Wolyn
Przy grobie ppłk. „Oliwy” - 20 listopada 1989 r.
Od lewej: ppor. Tadeusz Persz „Głaz”, Kazimierz Danilewicz „Krzak”, Stanisław Bednarek „Król”, ppor. Wincenty Lempart „Wichura”, Eugeniusz Rachwalski „Kotwica”


W latach 50. XX wieku na Powązkach był symboliczny grób „Oliwy”

Wolyn
Przy grobie Izabella i Barbara Kiwerskie (żona i córka).


W latach 80 płytę na grobie symbolicznym zmieniono na nagrobek

Wolyn


Aktualną postać nagrobka pokazano na początku opisu.

Wolyn
Krzyż z grobu "Oliwy"

Wolyn
Cmentarz woskowy Warszawa – Powązki, kwatera oddziału dywersyjnego „Broda 53”.
Mjr „Żegota” odsłania tablicę pamiątkową na symbolicznej mogile ś.p. ppłk. „Oliwy”.
Nad mogiłą stoi żona ś.p. ppłk. „Oliwy” (z torebką”, tuż za nią (po prawej stronie) – kpt. „Piotr”
Zdjęcie pochodzi z książki: Edmund Bakuniak OSNOWA. Zgrupowanie Pułkowe 27. Wołyńskiej Dywizji Piechoty AK”.


U boku "Oliwy" pochowani są jeszcze: Odznaczenia: Piśmiennictwo:
    https://pl.wikipedia.org/wiki/Jan_Wojciech_Kiwerski
Okoliczności śmierci Jana Kiwerskiego
Około 11 dowódca dywizji ppłk. Jan Wojciech Kiwerski „Oliwa” z adiutantem ppor. Wincentym Lempartem „Wichurą” oficerem informacji ppor. Andrzejem Buchmanem „Korsakiem”, oraz 3 ludźmi z ochrony wyruszyli konno z gajówki Stężarzyce leśną drogą skrajem lasu. Mniej więcej w połowie drogi dotarto do trzech zagród prawie pod lasem, które należały do wsi Mosur choć oddalone od niej 2km i związane drogą która w tym miejscu kończyła się. Miejsce było poza zasięgiem artylerii niemieckiej. Dowódca postanowił zaczekać tu na resztę sztabu , wszedł do jednego z domów. Konie dla ochłody i osłony oraz karmienia wprowadzono do stodoły. Absolutnie nagle i niespodziewanie stodoła stanęła w ogniu. Chcąc sprawdzić co się stało i ratować konie ppłk „Oliwa” i jego ludzie ochrony wybiegli z domu. Równie niespodziewanie padły strzały. Ppłk „Oliwa” otrzymawszy kulę w skroń natychmiast padł zabity. Padli również z bronią w ręku strzelający do wroga jego ludzie ochrony ”Słońce” i „Gołąb”. Było południe a w oczach zrobiło się ciemno. Zupełnie już blisko byli jadący z tyłu sztabowcy.
Słysząc jakieś strzały mjr Tadeusz Satumberk-Rychter „Żegota” polecił por Władysławowi Czermińskiemu „Jastrzębiowi”, by zorientował się w sytuacji. Nie wiadomo skąd pojawił się konno jakiś sowiecki oficer partyzant z informacją, że nasz główny komendant został zabity. Potwierdził to nadbiegający goniec sam ranny kulą postrzałową oraz zakrwawiony ppor. Wincenty Lempert „Wichura”. Natychmiast por. Jastrząb zorganizował oddział i uderzyli na będących w tych zabudowaniach Niemców. Nikt nie przewidział bo i nikt nie mógł tego przewidzieć, że Niemcy z Mosura przeprowadzą się w tym samym czasie, może o pół godz. wcześniej. Wysłano zwiad dla sprawdzenia w terenie czy tą drogą można przeprowadzić przebicie się w kierunku wsi Stężarzyce. Widząc jadących konno partyzantów ukryli się w zabudowaniach nawet w stodole do której wprowadzone zostały konie. Zasadzka może nie była zamierzona ale skuteczna i dotkliwa. Gdy uderzyliśmy Niemcy już próbowali odciąć się od nas, zabierając zabitego ppłk „Oliwę”. Odbiliśmy zwłoki naszego dowódcy oczywiście w zaciętej walce, a niemieckiego dowódcę patrolu ubranego jak na defiladę, zdaje się zastrzelił w walce sam „Gołąb”. Ani oni nie zamierzali się poddać ani nam na tym nie zależało. Jedyne co mogło wydawać się niebywałe, to, że w patrolu byli i gestapowcy i żandarmi i żołnierze Wehrmachtu. Wskazywać to mogło, że Niemcy przygotowywali się do walki starannie, konsolidując wszystkie siły którymi dysponowali, a współpraca była najściślejsza.
Zorganizowaliśmy wozy. Na jednym złożono ciało ppłk „Oliwy” na innych ciała „Słońca”, „Gołębia” i poległych kolegów („Trzaska” Czesław Byrowski, „Olszyna” Władysław Osiński i wielu innych).
http://ksi.btx.pl/pdf/numer11.pdf
Ekshumacja