Położenie grobu: B15 - 7 - 18 Położenie grobu oznaczone strzałką.
Sulimir Stanisław Żuk (ur. 10 lutego 1930, zm. 11 czerwca 2019 roku). Inżynier, urodzony w Warszawie, w stolicy przeżył Powstanie Warszawskie, po wojnie też tam zamieszkał.
Jego mama dostała ziemię w Urszulinie na Podolu, ojciec na niej wybudował dom i zorganizował piękne gospodarstwo. Dom znajdował się trzy kilometry o Huty Pieniackiej, gdzie mieszkali jego dziadkowie – rodzice mamy. Była tam ferma kurza, hodowla jedwabników, pasieka i ogromny sad z 800 drzewami. W przyszłości miała być jeszcze winnica i produkcja wina.
1 września 1939 roku zastał go właśnie na wakacjach w rodzinnym majątku na Podolu, w tym domu Sulimir spędził czas okupacji sowieckiej, niemieckiej i ukraińskiego ludobójstwa.
Pod koniec 1943 roku jego ojciec zamienił cały dom w warownię, z czterech wejść zostawiono tylko jedno, pozostałe zostały zamurowane. Podobnie zrobiono ze wszystkimi oknami, zostawiając w nich tylko otwory, dzięki którym można było obserwować wszystko co się dzieje na zewnątrz i strzelać. Na górze, na dachu, została urządzona wartownia, w której pełnione były dyżury, zmieniając się co sześć godzin. W domu było dużo różnego rodzaju broni i wszyscy mieszkańcy byli przeszkoleni w jej obsłudze.
Sulimir prawie przez dwa laty pełnił funkcję kuriera i przenosił tajne dokumenty, informacje. Miał do tego celu specjalnie przygotowane skrytki zaszyte w kurtce i w czapce. Trzy kilometry od jego domu do Huty wiodły przez las, drogę znał na pamięć.
28 lutego 1944 roku w Hucie Pieniackiej doszło do jednej z największych zbrodni, jaka miała miejsce na Kresach w czasie II wojny światowej, zamordowani także jego dziadkowie Wincenty i Urszula Kierepkowie. Babcia była akuszerką, ukraińscy esesmani zapędzili ją do kościoła razem z rodzącą kobietą. Została wraz z grupą starszych osób wyprowadzoną jako jedna z pierwszych z kościoła i spalona w stodole.
Sulimir nie był naocznym świadkiem mordów, ale był na miejscu zdarzenia i rozmawiał ze świadkami, którym udało się przeżyć.
Po ostrzeżeniu przez znajomą Ukrainkę Sulimirowi i jego rodzinie udało się dotrzeć do Brodów, a następnie w kwietniu 1944 roku do Warszawy.
W połowie marca ojciec wynajął dwoje sań, na które spakowano najpotrzebniejsze rzeczy, głównie ubranie i zapasy żywności i wszyscy wyjechali do Brodów do naszej rodziny ze strony mamy.
Ojciec wraz z naszym dobytkiem pojechał ciężarówką z Niemcem, który wiózł jakieś rzeczy - pewnie zrabowane - do Reichu. Pozostali wsiedli w Brodach do pociągu. Ta podróż była straszna. Trwała kilka tygodni. Pociąg jechał raz w jedną stronę, raz w drugą, stał całymi dniami, przepuszczając jakieś wojskowe transporty, raz byliśmy ostrzelani, nie było żadnych rozkładów.
W Warszawie Sulimir został zaangażowany w roznoszenie niedozwolonej literatury: „Biuletyny Informacyjne”, ulotki, odezwy.
Podczas Powstania Warszawskiego był strzelcem w pułku AK Baszta
Po wojnie ukończył w Warszawie Liceum im. A. Mickiewicza, a następnie wyższe studia techniczne. W ciągu dwudziestu lat pracy pełnił funkcje kierownicze w Warszawskiej Fabryce Pomp, między innymi Głównego Technologa i Dyrektora ds. Produkcji.
Ukończył Studium Eksportu Budownictwa na Wydziale Handlu Zagranicznego w Szkole Głównej Planowania i Statystyki w Warszawie. Przez dwadzieścia lat pełnił szereg funkcji kierowniczych Centrali Handlu Zagranicznego „BUDIMEX” w Warszawie. Między innymi był pełnomocnikiem do spraw finansowych w Czechosłowacji, Dyrektorem Biura na rynki Czechosłowacji i Bułgarii oraz Dyrektorem Delegatury „BUDIMEX” w Sofii w Bułgarii. Brał udział w budowie wielkiej cukrowni w Hrohowie-Tyńcu koło Pardubic.
Po przejściu na emeryturę jego pasją stała się burzliwa historia Drugiej Wojny Światowej, a szczególnie Kresów Wschodnich Drugiej Rzeczpospolitej. Stał się Kustoszem Kresowej Pamięci.
Autor książek:
Skrawek piekła na Podolu - mord UPA w Hucie Pieniackiej
Sulimir Żuk - świadek ludobójstwa w Hucie Pieniackiej
Zdjęcia
Dom w Urszulinie zbudowany przez rodziców autora w latach 1934-1937. Wysadzony w powietrze przez Niemców w roku 1944.
Źródło: Warszawa w ogniu – 44, Warszawa 2010